Pojawił się w nocy i zaskoczył tysiące Polaków. Auta wyglądają jak po przejściu burzy piaskowej i rzeczywiście nie jest to dalekie od prawdy. Bo chociaż zawartość pyłu w powietrzu jest o wiele niższa niż nad Saharą, to zjawisko wygląda niemal tak samo. Ziarenka piasku zmieniły się w tzw. jądra kondensacji. Osadzają się na nich i łączą ze sobą krople wody, które potem opadają na ziemię w postaci czegoś na kształt błota. Podobnie brudzą, nie tylko samochody, ale również ubrania czy chodniki.
W mediach społecznościowych oglądamy jednak zabrudzone karoserie samochodów. Mamy taką zimę, że zamiast śniegu z nieba leci piasek i pył..." – czytamy na Facebooku. Znajdujemy też rady, by nie pozbywać się pyłu własnymi siłami. Według prognoz, od piątku nie powinniśmy się już go spodziewać. Na razie jednak robi swoje na Facebooku. Internauci dzielą się fofografiami, a to z Krakowa, a to z Bielska-Białej. Też to widzieliście?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.