Niesamowite zdjęcia z Podhala prezentujące świetlne, strzeliste łuny na niebie w mroźną noc z poniedziałku na wtorek zamieszczono na facebookowym profilu skupiającym miłośników gór - Tatromaniak.
I choć tajemnicze światło dla wielu osób było zagadką, jej wyjaśnienie jest banalnie proste. Chodzi po prostu o zjawisko optyczne powstające przy spadku temperatur.
Czytaj także: Krew na trasie do Morskiego Oka! Zagadka wyjaśniona
Słupy świetlne to zjawisko pojawiające się czasami przy bardzo niskich temperaturach. Powstaje w wyniku odbicia światła nisko położonego słońca lub innego źródła światła od poziomych powierzchni uporządkowanych poziomo swobodnym opadaniem kryształów płatkowych lodu - czytamy w poście udostępnionym przez Tatromaniaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o tzw. diamentowy pył czyli drobne lodowe kryształki, które załamują światło, a w efekcie których Podhale wygląda w ostatnich, wyjątkowo niskich dniach jak odległa Islandia.
Zdjęcia niesamowitego zjawiska obiegły sieć, a przebywający na Podhalu turyści, choć skarżą się, że mają do dyspozycji jedynie smartfony ich jakość, a przede wszystkim prezentowane widoki i tak są powalające.
Eksperci od pogody zapowiadają, że na podglądanie optycznej ferii będzie jeszcze czas, bo niskie temperatury i śnieg temu sprzyjają. Najłatwiej jest to obserwować tuż przed wschodem słońca lub tuż po jego zachodzie. Wtedy przybiera ono formę świetlnej kolumny.
Czytaj także: Pustki w Zakopanem. Górale załamują ręce