Do astronomicznej zimy zostało jeszcze trochę czasu, bo ta zacznie się dopiero 21 grudnia. Wszystko jednak wskazuje na to, że biało zrobi się znacznie wcześniej. Do Polski nadchodzi duża zmiana pogody i trzeba nastawić się na zupełnie inną aurę niż do tej pory.
Opady śniegu w Polsce - kiedy i gdzie?
Prognoza pogody na najbliższe dni nie jest optymistyczna dla tych, którzy lubią słońce i wysokie temperatury. Już w nocy ze wtorku na środę spodziewane jest duże ochłodzenie. Wprawdzie utrzymają się dodatnie temperatury, ale zaczną występować opady.
W środę 16 listopada w godzinach popołudniowych i wieczornych mogą pojawić się przelotne opady deszczu ze śniegiem. W niektórych miejscach możemy mieć sam śnieg lub krupę śnieżną. Taka pogoda przewidywana jest na Śląsku, Lubelszczyźnie, Mazowszu, Ziemi Łódzkiej oraz w Małopolsce. Temperatura zacznie spadać w okolice zera, a to oznacza, że pojawią się oblodzenia.
Czytaj także: Synoptyk IMGW: niedziela pod wpływem "zgniłego wyżu"
W czwartek śniegu mogą spodziewać się mieszkańcy Śląska oraz Małopolski. W piątek z kolei zimowa aura może przenieść się także na Lubelszczyznę. Czy to oznacza, że już na dobre nadchodzi zima?
Nie można tego wykluczyć. Na razie śnieg, jeżeli spadnie, to w niewielkich ilościach i szybko będzie znikać. Warunki na drogach i chodnikach jednak będą niebezpieczne, bo zrobi się ślisko. Dlatego lepiej pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności.
Wstępne prognozy meteorologów na przyszły tydzień (21-27 listopada) wskazują, że będzie jeszcze zimniej i więcej śniegu. To już czas, w którym trzeba przygotować się na to, że zima na dobre rozgości się w Polsce.
W najbliższy weekend termometry w ciągu dnia mają pokazywać od -1 do maksymalnie czterech stopni na plusie. Sobota ma być słoneczna, ale chłodna, a w niedzielę pojawi się zachmurzenie. A po weekendzie temperatury w okolicach zera staną się normą, przez co częściej będzie padać śnieg.