Katastrofa nastąpi, jeśli zderzą się ze sobą fale magnetyczne. Muszą one być jedynie odpowiedniej wielkości. Tak przynajmniej wynika z ostatnich obliczeń naukowców - donosi "Science Alert".
Według ich scenariusza w wyniku takiego spotkania powstałaby czarna dziura. Na szczęście wydaje się, że jest to mało prawdopodobne. W naszej części kosmosu nie ma niczego, co dostarczyłoby dość energii od jej powstania. Wystarczająco duże fale grawitacyjne albo nie występują, albo naukowcy jeszcze nie wiedzą o ich istnieniu.
Jeśli by do tego doszło, Ziemia rozciągnęłaby się o tysiące kilometrów i wszystko zostałoby zniszczone. Zginęlibyśmy w tym samym momencie, w którym by to do nas dotarło - mówi astrofizyk Vitor Cardoso z Uniwerystetu Lizbońskiego.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.