Jest kilka pewnych rzeczy na świecie. Podatki, śmierć, to że Remigiusz Mróz pisze właśnie jakąś książkę i to, że Manuela Gretkowska nie pała sympatią do rządu PiS - ujmując to dość dylomatycznie. Pisarka na swoim profilu na Facebooku regularnie publikuje felietony. W nich to równie regularnie krytykuje polityków prawej strony politycznego sporu.
I choć tym razem zawarła kilka gorzkich słów do polityków opozycji, to i tak słowa na temat PiS rozbudziły największe emocje. Gretkowska w swoim tekście przypomina, że za 100 dni czekają nas wybory.
- Może 100 ostatnich dni, jeszcze nie całkiem, ale demokratycznej Polski. PiS domknie swoje reformy - sądownictwa, szkolnictwa wszystkiego co pozwalało na normalność. A potem, po iluś latach będziemy znowu szczęśliwi, gdy uda się nam wyzwolić z koszmaru. Nie iść do przodu, ale stać w miejscu - pisze.
I kawałek dalej rozlicza opozycję, której zarzuca brak aktywnego działania. Wylicza: "Z Biedroniem, derwiszem polskiej polityki, nie da się rozmawiać. Z derwiszami się tylko tańczy. Szkoda, że na Titanicu. To tyle o zjednoczeniu opozycji".
- Śmieszy mnie bicie się polskiej inteligencji w pierś: nasza wina, tyle lat nie edukowaliśmy narodu, nie pochylaliśmy się nad maluczkimi. Gnojami, które zabierają nam wolność. Popatrzcie na nich w sejmie, na ich posłów - Suskiego szarpiącego się z bohaterem podziemia Klichem, Pawłowicz zaplutą nienawiścią, Piotrowicza ciumkającego pedofilów, komuchów i prezesa. Zamiast bić się w pierś, walnijmy się w mózg. Przewaga pisowców nie jest ogromna. Mimo kasy, propagandy - komentuje pisarka.
Dostaje się wszystkim po kolei. Nawet młodym. - Młodzież, wszędzie indziej w ekologicznej awangardzie, u nas głosuje tylko w 25 proc. i do tego większość na konserwatywnych idiotów. Jakby mieli żyć w cyrku z klaunami, a nie demokratycznym kraju. Tak, to klęska szkoły i zwycięstwo lekcji religii nad rozumem. To jest nasz problem, największy, bo największym sprzymierzeńcem PiS-u jest Kościół - punktuje.
W poście o polityce pisze także, że "duchowny gwałcący dzieci nie może wierzyć w Boga. Więc Kościół polski prędzej ekskomunikuje Boga niż swoich".
A na koniec te słowa, które wzburzyły chyba najbardziej: - Polska stanie się znowu krajem zastępczym. Już jest drugorzędnym z podróbą chemii, kultury, nowoczesności. Polacy tak lubią, po swojemu, staropolsko w słomianych łapciach i gaciach, dupcyć po bożemu i dawać tej dupy każdemu kto ją posmaruje, 500 plus albo obietnicą zbawienia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Gretkowska. Wolność kocham i naprawdę ją rozumiem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.