W pierwszej połowie 2019 roku żywych urodzeń przypadło 9,5 na 1000, ale zgonów nieco więcej, bo 10,9. Populacja Polski liczyła wtedy 38,3 milionów osób - w tym 19,8 milionów kobiet. Eksperci alarmują, że należy spodziewać się dalszego spadku urodzeń.
GUS. Ujemny przyrost naturalny w Polsce. Dalszy spadek urodzeń jest pewny
Dr Anita Abramowska-Kmon, kierowniczka Zakładu Demografii SGH w Warszawie podkreśla, że populacja Polski będzie maleć. Co jest tego powodem?
Wydaje mi się, że dodatni przyrost naturalny nie jest realny w najbliższym czasie, zwłaszcza że mamy koronawirusa. Ale nawet abstrahując od tej sytuacji, nie widzę możliwości, żeby liczba urodzeń rosła, ponieważ raczej nie wzrośnie współczynnik dzietności. On ostatnio lekko spadł, a teraz zapowiada się spowolnienie gospodarcze, więc też raczej nie pójdzie w górę. Ponadto liczba kobiet w wieku rozrodczym maleje, co wynika ze spadku dzietności w ubiegłych trzech dekadach - twierdzi dr hab. Anna Matysiak.
Czy zmiany polityki rodzinnej od 2013 roku zachęcały Polaków do posiadania dzieci? Mowa m.in. o programie Rodzina 500+. Kierowniczka zakładu dr Anita Abramowska-Kmon informuje, że "jeśli nawet wystąpi wzrost liczby urodzeń, to będzie krótkotrwały". Wszystko dlatego, że "jest bowiem coraz mniej kobiet, które mogą urodzić dziecko".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.