Od tygodni na Haiti trwają protesty, które zostały spowodowane brakiem energii i paliwa. Wcześniej pozyskiwano je z Wenezueli. Jednak odkąd Caracas zostało dotknięte gospodarczym kryzysem, Haiti musiało znaleźć innego dostawcę benzyny.
Nie zawsze udaje się pozyskać wystarczające ilości paliwa. To, które jest dostępne, kosztuje krocie. Wielu osób na nie po prostu nie stać. Ponadto wystąpiły także problemy w dostawach prądu na terenie całego kraju.
Haitańczycy postanowili wyjść na ulice. Chcieli, aby rząd zajął się tymi problemami. Swój gniew protestujący próbowali wyładować na senatorze Jeanie Marie Ralphie Fethiere. Rozsierdzeni obywatele usiłowali dostać się do jego samochodu zaparkowanego pod parlamentem.
Polityk wyszedł z auta i oddał kilka ostrzegawczych strzałów. Ranił przy tym jednego z reporterów. Kula trafiła go w szczękę. Po wszystkim senator spokojnie wsiadł do auta i odjechał. Później tłumaczył się nerwami i działaniem w obronie własnej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.