Tomasz Dorniak jest twórcą fundacji, która promuje użycie środka nazwanego Nanoastax, który ma być remedium na niemal wszystkie poważne choroby. Według jego własnych słów substancja ta ma leczyć m.in. z nowotworów, cukrzycy, hashimoto, reumatyzmu a nawet autyzmu.
O "cudownym środku" mówi od dziesięciu lat. Wraz z nastaniem pandemii COVID-19 uznał on, że Nanoastax może leczyć i tę chorobę - skuteczność w tym wypadku miałaby wynosić oszałamiające 99 procent.
Zobacz także: Reżim sanitarny w dobie pandemii koronawirusa
Lek na koronawirusa nie istnieje
Dorniak do tego stopnia pewien jest skuteczności swojego wynalazku, że wystosował apel do prezydenta, premiera oraz ministra zdrowia. Stwierdził, że na żywo pozwoli się zakazić koronawirusem, po czym wyzdrowieje w ciągu pięciu minut. Zadeklarował, że następnie może pracować przy chorych bez jakichkolwiek zabezpieczeń, aby zademonstrować skuteczność środka.
To nie żart ani marketing. To bardzo tania metoda i skuteczna, dlatego nie są nią zainteresowane firmy farmaceutyczne. Mój lek przetestowało już 20 tys. ludzi. Na poziomie komórkowym niszczy koronawirusa. To jest odkrycie światowe, którego dokonałem już 10 lat temu - mówi Dorniak.
Nanoastax ma dwa składniki. Są to astaksantyna oraz nanoserbro. Astaksantyna strukturalnie przypomina witaminę A i wspomaga działanie układu odpornościowego oraz ma działanie antyoksydacyjne, przez co jest stosowana przy wyrobie kosmetyków. Wyrabia się ją z wodorostów, dla których substancja ta działa jak naturalny filtr słoneczny.
Z kolei nanosrebro, czyli inaczej srebro koloidalne, jest stosowanym od setek lat produktem, który działa bakteriobójczo. Współcześnie stosowane jest np. jako środek odkażający, zastępujący spirytus czy wodę utlenioną. Można stosować je w leczeniu schorzeń grzybicznych, bakteryjnych i wirusowych.
Obie substancje są wyłącznie wyrobami medycznymi, które (podobnie jak witaminy czy minerały) mogą wspomagać działanie organizmu, jednak, zgodnie z prawem, nie można ich nazwać lekami, a co najwyżej suplementami diety. Nie istnieją też żadne dowody naukowe, które pozwalałyby twierdzić, że potrafią one leczyć z innych wymienionych chorób, a co dopiero z COVID-10. Dużą skuteczność wykazuje m.in. przeciwmalnaryczny lek, hydroksychloronina, której jednak również daleko do 99 procent skuteczności, które deklaruje Dorniak.
*Tomasz Dorniak, który jest działaczem PSL pochodzącym z kaszubskiego Żukowa, twierdzi, że jego preparat jest darmowy. *Jednak na stronie, gdzie sprzedawany jest lek, widnieje cena 50 zł za dawkę dzienną, co miesięcznie daje 600 zł. Jak Dorniak tłumaczył "Gazecie Wyborczej", jest to forma darowizny dla jego fundacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.