Niemieckie media krytykują Polskę. "Nadchodzą straszne czasy"
Europejskie media i politycy krytykują rząd Mateusza Morawieckiego w sprawie tzw. kompromisu azylowego UE. Chodzi o system relokacji imigrantów i ewentualne środki finansowe za przyjmowanie osób spoza terenów Unii Europejskiej. Szczególnie ostre w ocenach są media z Niemiec.
Przypomnijmy, że na ostatnim szczycie Unii Europejskiej Polska i Węgry zapowiedziały, że nie zgodzą się na ustalenia w sprawie wspólnotowej polityki migracyjnej. Premier Morawiecki zapowiedział, że nie da zielonego światła na finansowe wsparcie dla krajów, które chcą przyjąć do siebie uchodźców.
Jechał tuż za nią. Nagle doszło do tragedii
To doprowadziło do zerwania szczytu, uniemożliwiło porozumienia, a wręcz doprowadziło do małego skandalu na europejskiej scenie politycznej. Ostro decyzję rządu skrytykowały media europejskie, w tym głównie gazety z Niemiec.
Na początku czerwca Polska i Węgry dostały to, czego się domagały — zostały zwolnione z obowiązku przyjmowania imigrantów i uchodźców. Państwa europejskie wspólnie wypracowały kompromis działania w tej sprawie. Według mnie logiczną konsekwencją takiego stanu rzeczy jest finansowe wsparcie dla krajów, które pomogą. Nawet tu nie ma minimum solidarności — napisał dziennikarz Markus Becker w komentarzu dla tygodnika "Der Spiegel".
Polska i Węgry izolowane w Europie? Tego chce niemiecki dziennikarz
Niemiecki dziennikarz uważa, że nie zmienia to stanu prawnego, a wolta Polski i Węgier powinna wiązać się z poważnymi konsekwencjami dla tych krajów.
Azylowy kompromis został przyjęty i tyle. Wystarczy, że zgody udzieli Parlament Europejski. Dla Węgier i Polski odmowa rekompensaty finansowej to poważne konsekwencje. Należy doprowadzić do izolacji obydwu krajów, które nie chcą europejskiej solidarności - dodaje Becker.
Dziennikarze z Niemiec dodają, że Polska i Węgry muszą uważać, bo inne państwa mogą w przyszłości blokować decyzje, na których im zależy. Chodzi m.in. o zagrożenie ze strony Rosji.
Jan Diesteldorf z "Sueddeutsche Zeitung" stwierdził wręcz, że Morawiecki to ideolog o antyniemieckich poglądach, który wykorzystuje Niemcy do swojej rozgrywki wewnętrznej. Co ciekawe, dziennikarz uważa, że zwrot w prawo będzie niedługo domeną całej Europy, a na granicach Starego Kontynentu stanie drut kolczasty.
W Europie nadchodzą straszne czasy. Zatopione łodzie z setkami zmarłych to dopiero początek - prognozuje Diesteldorf.