Decyzja Norwegów zapadła po uprzednim udzieleniu zgody na odwierty przez rząd Australii. Rezygnacja uczyniła Equinor trzecim wielkim graczem z branży wydobywczej, który porzuca plany ekspansji związane z tym rejonem. Wcześniej do pozyskiwania tam ropy przymierzały się firmy BP (2016 rok) i Chevron (2017 rok).
Po przeanalizowaniu całościowego raportu na temat eksploracji złóż, Equinor stwierdza, że plan nie jest konkurencyjny. Mamy lepsze okazje w innych częściach świata – napisał w oświadczeniu przedstawiciel giganta na Australię, Jone Stangeland.
Trudna i kosztowna operacja. Zgoda została udzielona na głębinowe odwierty 372 km na północ od wybrzeży niziny Nullarbor. Miały one odbywać się na głębokości 2,5 km.
Radość Ekologów. Nie będzie odwiertów w Wielkiej Zatoce Australijskiej
Decyzja jest interpretowana jako znaczące zwycięstwo działaczy na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Przeciwko planom Equinora protestowali zarówno ekolodzy jak i społeczności rdzennych mieszkańców kontynentu oraz przedstawiciele lokalnych władz. Głównym podnoszonym przez nich argumentem było niebezpieczeństwo nastąpienia wycieku i skażenia "podwodnej dziczy".
To fantastyczna wiadomość. Wspaniale jest widzieć, że Equinor zdobył się na odpowiedzialność i poszedł w ślady poprzedników – mówi jeden z przywódców protestów, Peter Owen.
Greenpeace opisuje rezygnację norweskiego giganta jako "niesamowite zwycięstwo". Podkreśla, że to wspaniała wiadomość dla skupionych wokół australijskiego wybrzeża społeczności, w tym surferów, rdzennych mieszkańców, przedstawicieli przemysłu związanego z owocami morza i turystyką oraz wszelkich innych "lokalnych biznesów".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.