Iwona Hartwich, posłanka Koalicji Obywatelskiej, wtorkowe przemówienie w Sejmie rozpoczęła słowami: "Nasi kochani niepełnosprawni i rodzice, witajcie i czujcie się jak u siebie w Sejmie".
Tego nie usłyszymy od tej strony - dodała, wskazując ręką na ławy Prawa i Sprawiedliwości.
Zaapelowała ona bezpośrednio do marszałek Elżbiety Witek, aby złożony we wtorek 7 marca w Sejmie obywatelski projekt ustawy w sprawie osób z niepełnosprawnościami był procedowany podczas bieżącego posiedzenia Sejmu. - Jest to możliwe, Wierzymy mocno, że pani jako kobieta, jako matka przychyli się do tej prośby - powiedziała parlamentarzystka.
Zastanawiałam się czy powiedzieć "prośba" czy nawet "żądanie", ponieważ rodzice, którzy protestują dzisiaj w Sejmie mówią, że "żądają", by ten projekt został poddany pod głosowanie - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
1217 złotych
Po tych słowach przedstawicielka KO spod mównicy wyciągnęła plastikową koszulkę, w której znajdowało się 1217 złotych, czyli dokładnie tyle, ile wynosi dofinansowanie od państwa dla osób z niepełnosprawnościami.
Ja się pytam, kto z państwa z parlamentarzystów z PiS-u, chciałby zamienić się na te pieniądze, na życie z osobą niepełnosprawną niezdolną do samodzielnej egzystencji na miesiąc? - pytała Iwona Hartwich.
Czytaj więcej: Tyle będzie musiała zapłacić Witek. Kara dla marszałek Sejmu
"Sprawa priorytetowa"
Tę wypowiedź parlamentarzystce przerwała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. - Pani poseł, czy pani mnie słyszy? - pytała.
Jednak posłanka KO nie reagowała na pytania Elżbiety Witek i nadal stała przy mównicy. Kierowała swoje pytania do przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości przy wyłączonym mikrofonie.
Pani poseł, powiedziała pani, że godzinę temu złożyła pani podpisy (pod projektem ustawy - przypis red.). Komitet jest zarejestrowany. Pani projekt obywatelski będzie procedowany tak, jak każdy inny projekt obywatelski zgodnie z procedurą, a mamy ich jeszcze kilka - powiedziała Elżbieta Witek posłance Iwonie Hartwich.
Witek dodała, że posłanka wie, że pierwszym etapem jest przeliczenie 100 tys. podpisów. Marszałek podkreśliła, że wszystkie projekty obywatelskie są obowiązkowo czytane w Sejmie i tak też będzie z tym, o którym mówiła Hartwich.
Iwona Hartwich spytała Elżbietę Witek, czy Sejm może potraktować jej projekt priorytetowo.
Pani poseł, proszę powiedzieć w takim razie innym obywatelom, że ich projekty są gorsze - odpowiedziała parlamentarzystce marszałek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.