Codzienna praca sędziego to nie wielkie procesy i skazywanie za milionowe przekręty, ale drobne sprawy. Czasami chodzi o kilka tysięcy złotych, czasami o kilkaset, a czasami o 1,93 zł. Taką sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sędzia Mariusz Gotowski z Sądu Rejonowego Poznań - Stare Miasto.
- Pozew o zapłatę 1, 93 zł. Mniej jeszcze nie było... - napisał na swoim koncie na Twitterze. Później dodał, że to nie pozew od instytucji objętej ustawą o dyscyplinie finansów publicznych, a sprawa trafiła do niego z tzw. e-sądu.
Jego wpis nagłośniła Fundacja Court Watch Polska, która zajmuje się monitorowaniem pracy sądów. Do tweeta dołączono fragment blogowego wpisu innego sędziego, który postuluje utworzenie oddzielnej instancji, która rozstrzygałaby drobne sprawy. Bo to właśnie one są jednym z głównych powodów kolejek w sądach i przeciążenia sędziów. Nie rozwiąże tego wymiana prezesów czy nawet większości sędziów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.