Pod koniec 2022 roku pojawiła się informacja, że Polak stracił angaż w UFC. Choć Krzysztof Jotko przegrał swoją ostatnią walkę, to ostatnio prezentował dobrą formę. O tym, że Polak stracił pracę w UFC poinformował jako pierwszy dobrze zorientowany w realiach tej organizacji twitterowy profil "UFC Roster Watch".
Krzysztof Jotko opublikował w mediach społecznościowych wpis, z którego wynikało, że Polak prowadzi rozmowy z trzema organizacjami. Ostatecznie wybór padł na współpracę z PFL. Do jego debiutu doszło w kwietniu, kiedy to zmierzył się z Willem Fleurym. Pojedynek ten jednak zupełnie nie poszedł po jego myśli, dlatego ostatecznie zmuszony był uznać wyższość rywala, niejednogłośnie przegrywając na kartach sędziowskich.
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali
Polak na dopingu!
Polak kolejną walkę miał stoczyć 10 czerwca, konfrontując się z Ty Floresem. Starcie to stanęło teraz pod wielkim znakiem zapytania, ponieważ jak informuje portal MMA Fighting, Polak nie przeszedł kontroli antydopingowej. W organizmie Jotki wykryto niedozwolone substancje. Wszystko wskazuje na to, że Polaka na tym turnieju nie zobaczymy.
Do wygrania miał milion dolarów. To nagroda przewidziana dla zwycięzcy turnieju.
Warto zaznaczyć, że na dopingu wpadło jeszcze trzech innych zawodników. Chodzi o byłego pretendenta do pasa UFC Brazylijczyka Thiago Santosa, jego rodaka Bruno Cappelozzę oraz Rosjanina Rizwana Kuniewa. Nie ujawniono natomiast o jakie substancje może chodzić i na jaki okres czasu zostaną oni wykluczeni.