W Polsce mamy freak fighty, które wypełniają największe polskie hale, natomiast w USA mają wrestling. WWE i ich seria WrestleMania to wydarzenia, o których w Polsce może pomarzyć każdy z organizatorów gal sportów walki. Ostatnia impreza szczelnie wypełniła ponad 70-tysięczny SoFi Stadium w Inglewood.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Snoop Dogg zaskoczył wszystkich
Snoop Dogg to jedna z legend muzyki. W latach 90. był jednym z najpopularniejszych raperów na świecie. Później świetnie kierował swoją karierą i oprócz muzyki często angażował się czy to w branże filmową, czy to sportową. Jednak nikt nie spodziewał się, że w 2023 roku będzie czynnym sportowcem.
Raper w minionym roku skończył 50 lat, jednak to mu nie przeszkodziło mu w tym, aby wystąpić w ringu WWE. Podczas WrestleMania 39 Snoop Dogg zastąpił kontuzjowanego biznesmana Shane'a McMahona w walce z aktorem Michaelem Gregory'm Mizaninem.
Zobacz także: Marcin Najman zamknął usta krytykom
Początkowo wydawało się raper będzie z "The Mizem" jedynie rozmawiał. To nie trwało długo i Snoop Dogg rozpoczął brutalną ofensywę. Aktor najpierw dostał mocny cios na twarz, po którym padł. To był moment, w którym publiczność oszalała.
Niesiony dopingiem dziesiątek tysięcy fanów Snoop Dogg zaczął tańczyć nad leżącym rywalem. Następnie efektownie skończył pojedynek decydując się na "latający łokieć". To po prostu trzeba zobaczyć.
Snoop Dogg nie jest jedyną gwiazdą WWE
To był pierwszy występ amerykańskiego rapera w roli zawodnika. Nie jest jednak powiedziane, że nie zobaczymy go w ringu ponownie. Zresztą z WWE jest związany od dłuższego czasu, bowiem pełnił rolę "gospodarza" podczas WrestleManii 24. Natomiast w 2016 roku dzięki bliskiej znajomości z Johnem Ceną został wprowadzony do Galerii Sław WWE.
Zobacz także: Ta kobieta to nowa gwiazda golfa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.