Każdy rodzic wie, jak kłopotliwe bywają zakupy z małymi dziećmi. Komplikacje zaczynają się już na parkingu pod sklepem, gdzie niejednokrotnie brakuje miejsca, by móc swobodnie wyciągnąć wózek i bezpiecznie wyprowadzić maluchy z pojazdu.
Niektóre sieci wychodzą naprzeciw rodzinom, przygotowując specjalne miejsca parkingowe. Miejsca dla rodzin z dziećmi mają większą powierzchnię i znajdują się blisko wejścia do budynku. Trudno je przegapić, ponieważ są wyraźnie oznaczone.
Dla rodziców to ogromne ułatwienie, ale niestety nie zawsze mogą z niego skorzystać. Specjalne miejsca bowiem cieszą się dużą popularnością także wśród innych klientów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem nagłośniła czytelniczka portalu edziecko.pl. W weekend kobieta wybrała się wraz z mężem i dwójką dzieci na zakupy do sklepu IKEA. Na parkingu było tłoczno, znalezienie miejsca za zostawienie pojazdu graniczyło z cudem.
Nie cierpię z moim dwulatkiem chodzić po parkingu. Zdaję sobie sprawę, że taki maluch jest dla kierowcy praktycznie niewidoczny, więc zawsze szukam miejsc blisko wejścia. W ten weekend był tłok, ucieszyłam się więc, że zwolniło się miejsce rodzinne - pani Karolina napisała w wiadomości do redakcji.
Niestety, jeszcze zanim kobieta zdążyła wyciągnąć dzieci z samochodu, na przestrzeni pozostawionej między dwoma pojazdami na poszerzonym miejscach zaparkowało trzecie auto.
Pani Karolinie udało się przemówić do rozsądku kierowcy, ale kiedy wróciła z zakupów, zauważyła, że sytuacja się powtórzyła. Tuż obok jej rodzinnego pojazdu zaparkowała szeroka Tesla, blokując innym dostęp do swoich samochodów. Kobieta nie była w stanie nawet otworzyć drzwi swojej osobówki.
Musiałam wyjechać z miejsca, zatarasować przejazd i dopiero włożyć dzieci. Czy naprawdę te 100 metrów do przejścia z dalszego miejsca warte jest wciskania się w takie dziury? Na miejscu tej osoby byłoby mi wstyd - podkreśla kobieta.
Czy za parkowanie na miejscach dla rodzin z dziećmi, jeśli nie ma się dzieci, grożą jakieś konsekwencje? Jak wskazuje straż miejska, miejsca te nie są zdefiniowane w przepisach prawa o ruchu drogowym, w związku z czym nie można karać osób, które zajmują miejsca wyznaczone dla rodzin.