W ośrodku narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do tragicznego pożaru, w wyniku którego zginęło 79 osób. Ogień wybuchł w kuchni hotelowej restauracji na czwartym piętrze i szybko rozprzestrzenił się na inne części budynku. Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, brak odpowiednich zabezpieczeń przeciwpożarowych, w tym instalacji tryskaczowej, przyczynił się do rozprzestrzenienia się pożaru.
Śledczy ustalili, że schody ewakuacyjne w budynku działały jak komin, przenosząc dym na wyższe piętra. Ocalałe osoby relacjonują, że próby ucieczki przez wyjścia ewakuacyjne były utrudnione z powodu dymu. Wiele wskazuje na to, że część ofiar zmarła z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Zgodnie z przepisami, wyjścia ewakuacyjne powinny być zabezpieczone drzwiami na każdym piętrze, co w tym przypadku nie miało miejsca.
W momencie pożaru w hotelu przebywało 234 gości. Świadkowie opisują dramatyczne sceny, gdy ludzie próbowali uciekać, skacząc z okien lub zjeżdżając na linach z prześcieradeł. Na miejsce zdarzenia wysłano 30 wozów straży pożarnej oraz 28 karetek pogotowia. Straż pożarna, która dotarła na miejsce po godzinie od zgłoszenia, uratowała ponad 50 osób przez okna, używając wozu strażackiego z drabiną. Jedną osobę udało się uratować dzięki trampolinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Kierowca bmw się doigrał. Ma tylko 19 lat
Polityczne reperkusje
Tragedia stała się przyczyną politycznych sporów w Turcji. Rządząca partia i lokalne władze z opozycji wzajemnie obwiniają się o zaniedbania, które mogły doprowadzić do katastrofy. Wstępne ustalenia wskazują na brak odpowiednich zabezpieczeń przeciwpożarowych w hotelu, co mogło przyczynić się do tak tragicznych skutków pożaru. W wyniku tragedii zatrzymano cztery osoby, w tym właściciela hotelu. Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan, ogłosił żałobę narodową i zapowiedział surowe kary dla winnych.
Resort Kartalkaya, położony około 300 km na wschód od Stambułu, to popularny kierunek zimowych wyjazdów w Turcji. W czasie ferii ośrodki są pełne gości, co dodatkowo zwiększyło skalę tragedii. Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona, a władze kontynuują dochodzenie w tej sprawie.