Opałko zmarł w szpitalu w sobotę rano. Informację o śmierci artysty podało Radio Kielce. Autor tekstów był doskonale znany wielbicielom kabaretów. Kabaret Pigwa Show założył jeszcze w latach 80. Kielczanin satyrą interesował się od czasów studenckich. Szybko zyskał wiernych odbiorców. W Radiu Kielce prowadził nawet program "Radio Pigwa". Występował też na imprezach plenerowych, festynach, koncertach.
Genowefa Pigwa, postać, którą stworzył, rozśmieszała, ale też doskonale opisywała rzeczywistość, wbijając szpile Polakom. Pigwa była prostą kobietą ze wsi Napierstków. Wymyślił ją Andrzej Błaszczyk, dziennikarz pracujący w Polskim Radiu Katowice. Opałko za to doskonale kreował ją na scenie.
Pigwa nie owijała w bawełnę, krytykowała, naśmiewała się z otaczającej nas rzeczywistości. Ubrana w chustę i babciną spódnicę, pochylona, wtrącająca do swoich wypowiedzi wiejską gwarę i charakterystyczny śmiech, stała się postacią kultową. Jej nazwisko i postać szybko zyskały rozpoznawalność, jednak nie wszyscy wiedzieli, kto kryje się za "wiejską babą".
Adam Ochwanowski, poeta i przyjaciel Opałki opowiedział "Wyborczej" o artyście:
- Nie pasował do rzeczywistości, szczególnie w tych czasach. Nie orientował się w polityce, nie wiedział, czym różni się marszałek od wojewody. Bo był prawdziwym artystą. Nie dociera do mnie, że już Go nie ma...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
