Freak fighty mają się w Polsce znakomicie. Gale i konferencje Fame MMA cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród polskiej publiczności. Bilety są wyprzedawane z dużym wyprzedzeniem czasowym. Fani wręcz walczą ze sobą o bilety. Nic dziwnego: coraz to głośniejsze nazwiska pojawiają się w oktagonie.
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali
Niedawno na gali wystąpili profesjonalny bokser Kamil Łaszczyk i aktor Sebastian Fabijański. Szefowie Fame MMA chcą iść za ciosem i przyciągnąć kolejne głośne nazwiska. Na celowniku są m.in. Sławomir Peszko czy Kuba Wojewódzki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten aktor nie pójdzie do Fame MMA
W ostatnim "Hejtu Parku" na "Kanale Sportowym" swój głos na temat Fame MMA zabrał Michał Czernecki, znany, polski aktor, który wystąpił m.in. w serialach Diagnoza czy Skazana. W swoim CV ma także udział w znanych filmach. Jego dokonania są naprawdę bogate i byłbym łakomym kąskiem dla działaczy Fame MMA. Wiadomo jednak, że na pewno nigdy nie wejdzie do octagonu. To jest pewne.
Fame mma to nie są moje klimaty. Te freak fighty to jest taki wąż, który zjada własny ogon na naszych oczach i całe szczęście, bo to nie wnosi niczego dobrego ani dla sportu, ani dla naszego środowiska. Niezależnie od kwoty, ja się na to nie piszę - powiedział w rozmowie z Michałem Polem.
Czernecki dodał również, że "moda" na tego typu rozrywkę (m.in. Fame MMA) słabnie i to bardzo dobra informacja dla polskiego MMA.
Federacja Fame MMA debiutowała w 2018 roku. Walki z udziałem m.in. celebrytów, raperów i influencerów za każdym razem wzbudzają emocje i przyciągają tłumy.
Fame MMA 18 odbędzie się w maju 2023 roku.
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
