W szpitalu zgasło światło. Urodziła dziecko przy latarce z iPhone'a

Poród jest już dostatecznie stresującym wydarzeniem dla każdej kobiety. Co jednak, kiedy w jego trakcie nagle w całym szpitalu gaśnie światło? To właśnie przydarzyło się pewnej 28-letniej kobiecie z Wielkiej Brytanii. Przed katastrofą uratowała kobietę latarka z telefonu komórkowego.

Kobieta urodziła dziecko w ciemnościach.
Źródło zdjęć: © 123RF
Lidia Pustelnik

Claire Jones miała za sobą już 2 dni skurczów i sekundy dzieliły ją od wydania na świat długo oczekiwanego dziecka, kiedy w szpitalu w West Yorkshire, gdzie rodziła, zgasło światło. Przerażona kobieta usłyszała, jak asystująca położna prosi jej matkę, by ta użyczyła jej swojego iPhone'a. Kobieta nie mogła zawahać się ani chwili, ponieważ w całkowitych ciemnościach położna nie była w stanie odciąć pępowiny noworodka.

Caire i jej partner Craig Yaxley złożyli skargę na szpital, twierdząc, że porodówka znajdowała się w absolutnych ciemnościach przez 25 minut – pech chciał, że było to czas, w którym Claire rodziła. Władze szpitala odpierają jednak zarzut, twierdząc, że oświetlenie nie działało jedynie przez 6 minut.

Nawet bez takich przygód poród Claire był już wystarczająco ryzykowny. U dziecka pochodzącej z Barnsley w Wielkiej Brytanii kobiety stwierdzono bowiem spowolnienie pracy serca. Gdyby coś poszło nie tak, w ciemnościach panujących na oddziale ratowanie dziecka byłoby znacznie utrudnione.

Poród nie przebiegał spokojnie. – Powiedziano mi, że jeszcze jedno parcie i dziecko wydostanie się na zewnątrz. Wtedy wyciągnęłam swoją kroplówkę, zalała mnie krew, to była scena jak z horroru – opowiada kobieta w rozmowie z "Daily Mail". W następnej chwili światła zgasły.

Na szczęście córeczka Belle urodziła się cała i zdrowa. Przez kolejne 15 minut Claire obserwowała, jak przy wątłym światełku z telefonu komórkowego położna pracuje na klęczkach między jej nogami, by usunąć pozostałości tkanki łożyskowej po porodzie. Dla wszystkich było jasne, że położna w takim oświetleniu ma trudności z wykonaniem tego zadania.

– Nie było mowy o zachowaniu jakiejkolwiek godności, ponieważ ludzie kierowali na mnie swoje telefony komórkowe. Surrealistyczne doświadczenie – opowiada Claire. Kobieta i jej rodzina są przekonani, że zawinił szpital, narażając zdrowie jej i jej dziecka. – Są jakieś standardy obowiązujące w XXI-wiecznej Wielkiej Brytanii, tu ich nie było – mówi. Kobieta nie chciałaby, by jakakolwiek inna rodząca przeszła taki sam koszmar, jakiego ona doświadczyła w czasie porodu.

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania