Bardzo smutna wiadomość z Afryki. Osierocony goryl górski Ndakasi zmarł w wieku 14 lat w ramionach strażnika parku Andre Baumy w Parku Narodowym Virunga we wschodnim Kongo.
Zwierzę zostało uratowane przez strażników parku, gdy miało zaledwie dwa miesiące. Gorylątko znaleziono przytulone do swojej martwej matki, która została zastrzelona.
Ndakasi zyskał sławę po tym, jak został sfotografowany z innym sierotą Ndeze na selfie ze strażnikiem parku. Pracownik nazwa się Mathieu Shamavu, a rzecz działa się w 2019 roku. W sprawie tej wyciskającej łzy śmierci wydano nawet specjalne oświadczenie.
To był zaszczyt wspierać i opiekować się tak kochającym stworzeniem, zwłaszcza wiedząc, jaką traumę doznał w bardzo młodym wieku - napisał opiekun goryla.
Jestem dumny, że nazwałem Ndakasiego moim przyjacielem. Kochałem ją jak dziecko, a jej wesoła osobowość wywoływała uśmiech na mojej twarzy za każdym razem, gdy wchodziłem z nią w interakcję - dodał.
Virunga jest uznawana za najbardziej rozwinięty pod względem bioróżnorodności park narodowy Afryki. Obejmuje lasy tropikalne, góry ośnieżone i aktywne wulkany. Jest to również jeden z ostatnich bastionów dzikich populacji goryli górskich. W parkach w górach Konga, Rwandy i Ugandy w ich naturalnym środowisku żyją ostatnie goryle górskie.
Czytaj też: Szczepienia w Polsce. Niepokojące doniesienia