Matka swoim wytłumaczeniem zaskoczyła nawet sędzię. Podczas rozprawy w Miami, Ariana Fajardo Orshan nie kryła oburzenia na słowa 29-letniej matki. W uzasadnieniu wyroku kobieta stwierdziła, że "takie metody wychowawcze nigdy nie będą akceptowane w USA".
"Metody wychowawcze" wyrodnej matki były rzeczywiście szokujące. Jedną z kar, jakie wymierzała dziecku było parzenie jego ręki płomieniem kuchenki. Nie stroniła też od innych form fizycznego karcenia, jak np. bicie czy popychanie - podaje New York Post.
Mój syn jest tak rozpuszczony, że wpadł na pomysł, aby zabijać zwierzęta. Co miałam zrobić? Siedzieć cicho i nic nie robić? Nie jestem złą matką - mówiła podczas rozprawy Amerykanka.
Kobieta chciała w ten sposób pokazać chłopcu cierpienie, jakie wyrządzał innym. Tłumaczyła, że według niej takie metody są skuteczne i pozwalają na wychowanie praworządnego obywatela.
Tłumaczenie jednak nie wystarczyło, by uznać kobietę za niewinną. Sąd uznał, że matka znęcała się nad dzieckiem. Nie tylko odebrano jej prawo do opieki nad 6-latkiem, ale zasądzono areszt, z którego Miriam Rebodello może wyjść za kaucją w wysokości 7,5 tys. dolarów, czyli ok. 27 tys. zł.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.