Związek Marcusa Jordana i Larsy Pippen to historia rodem z hollywodzkiego filmu. Po pierwsze, Marcus jest od swojej wybranki młodszy aż o 16 lat (chociaż trzeba przyznać, że na ich wspólnych zdjęciach różnica jest niewidoczna).
Dodatkowo, Larsa to była żona Scottie Pippena - sześciokrotnego mistrza NBA z ekipą Chicago Bulls, którego często określa się jako "prawą rękę" legendarnego Micheala Jordana. Co ciekawe, relacje między dawnymi przyjaciółmi z boiska są dosyć napięte od premiery głośnego serialu "Last dance". Pippen wielokrotnie podkreślał, że produkcja marginalizuje jego rolę w osiągnięciach Chicago Bulls, co stało się kością niezgody między wybitnymi koszykarzami.
Małżeństwo Pippenów trwało łącznie 23 lata, a para wzięła rozwód w 2021 roku. Larsa nie musiała jednak zbyt długo borykać się z samotnością - pierwsze plotki o jej związku z Marcusem pojawiły się we wrześniu 2022 roku. Para kilka miesięcy później oficjalnie potwierdziła te doniesienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Związek syna najsłynniejszego koszykarza w historii i byłej żony jego boiskowego partnera szybko zwrócił uwagę mediów. Również sami zakochani chętnie dzielą się światem swoją miłością, regularnie publikując wspólne zdjęcia w mediach społecznościowych.
Marcus i Larsa od jakiegoś czasu mówią też o planowanym ślubie. Nieco więcej szczegółów na ten temat ujawnił Jordan w podcaście ""Pablo Torre Finds Out" gdzie zdradził, że chce, by jego drużbą został Michael, co byłoby podtrzymaniem rodzinnej tradycji - sam Marcus pełnił tę samą rolę zarówno na drugim ślubie swojego ojca, jak i podczas ceremonii swojego starszego brata.
Deklaracja Marcusa była szeroko komentowana w amerykańskich mediach. Michael Jordan kilkukrotnie wyrażał bowiem swoją dezaprobatę dla związku syna z Larsą Pippen. I chociaż Marcus próbował przekonać opinię publiczną, że słowa jego ojca były tylko żartem, sama Pippen przyznała, że czuje się zawstydzona komentarzami legendarnego koszykarza.
W chwili obecnej nie wiadomo, kiedy odbędzie się planowane wesele. Marcus przyznał, że nie wyklucza scenariusza, w którym zostanie zorganizowanych kilka ceremonii. Część z nich będzie miała publiczny charakter, co jego zdaniem zaspokoi ciekawość opinii publicznej, a pozostałe odbędą się w bardziej prywatnej atmosferze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.