To kapitalna historia tegorocznych mistrzostw świata w darcie. I pisze ją właśnie Luke Littler. Ten idzie jak burza przez turniej, a dzięki pokonaniu Raymonda van Barnevelda znalazł się w najlepszej ósemce turnieju.
Łącznie w pokonanym polu pozostawił już czwórkę rywali, a to oznacza, że czterokrotnie wybrał się na swoje ulubione danie, czyli na wspomnianego już kebaba.
O zwyczaju Littlera szybko zrobiło się głośno w sieci, a fakt ten próbują wykorzystać teraz przedstawiciele restauracji z tą potrawą. Jedna z nich zaoferowała młodemu zawodnikowi... darmowe kebaby do końca życia. Postawiono jednak przy tym pewien warunek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
16-latek musi "jedynie" sięgnąć po tytuł mistrza świata. Zadanie nie jest łatwe, ale może taka dodatkowa motywacja poniesie młodego zawodnika po życiowy sukces?"
- Po usłyszeniu, że Luke nie kocha niczego bardziej od kebaba do celebrowania swoich zwycięstw, musieliśmy złożyć mu ofertę, która jeszcze bardziej zachęci go do walki w mistrzostwach świata - cytuje "The Sun" Guilio Paterno, dyrektora marketingu londyńskiego Kebhouze.
Kebhouze serwuje różnego rodzaju kebaby, ale nie tylko. W ofercie są też burgery, frytki, nuggetsy, a nawet słodka bułka z Nutellą. Lokale można znaleźć nie tylko w Londynie, ale też we Włoszech czy na Ibizie.
Wayne Rooney darta
Jak informuje "The Sun" Luke Littler rozpoczął przygodę z rzutkami, mając zaledwie rok. Szybko zaczął robić niesamowite postępy, a jego tegoroczne popisy na MŚ są tego najlepszym dowodem.
Prywatnie jest fanem Manchesteru United, a jego idolem był Wayne Rooney. W Anglii zresztą piszą o 16-latku, że może zostać "Wayne’em Rooney'em rzutek z milionami w banku" - czytamy w "The Sun".