W niedzielę dobiegł końca cykl Letniego Grand Prix 2022. Królem lata po raz kolejny okazał się Dawid Kubacki, który sukces przypieczętował zwycięstwem w ostatnich zawodach w Klingenthal.
Możesz przeczytać także: Chalidow we freakowej organizacji? Tak, ale ma jeden warunek
Po zakończeniu cyklu z obozu kadry płyną jeszcze inne pozytywne wnioski. W ostatnich latach dużo mówiło się o tym, że Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła robią się coraz starsi, a następców na poziomie Pucharu Świata brakuje.
Sezon letni pokazał, że wcale tak być nie musi. 23-letni Paweł Wąsek zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej LGP, a z bardzo dobrej strony pokazywał się także 21-letni Kacper Juroszek.
Juroszek jeszcze nigdy nie zdobył punktów w Pucharze Świata. Latem punktował w trzech konkursach LGP. Życiowy wynik osiągnął w Hinzenbach, gdzie zajął dziewiątą lokatę. Dobrze spisał się także w Klingenthal, zajmując 13. miejsce.
Możesz przeczytać również: Była mistrzyni świata wejdzie do klatki. Chce walczyć z Jasiem Kapelą
Zaczynam się lubić z tymi większymi skoczniami. Ale dużo treningów jeszcze przede mną, aby było lepiej. Jestem zadowolony. Fajnie przepracowałem lato. Przed nami jeszcze mistrzostwa Polski, więc będziemy mogli się sprawdzić - ocenił w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu.
Juroszek jeszcze nigdy nie był "etatowym" członkiem kadry na zawody Pucharu Świata. To może się zmienić.
Na pewno będę o to miejsce walczył - zapowiedział 21-latek.
Inauguracja Pucharu Świata 2022/23 odbędzie się 5 listopada w Wiśle.
Możesz przeczytać też: Stonoga wyzywa na pojedynek Murańskiego! "Taki kozak jesteś?"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.