Usain Bolt jest bezwzględnie legendą światowej lekkoatletyki. Sprinter z Jamajki ma na koncie osiem złotych medali olimpijskich i 11 złotych medali mistrzostw świata. Wszystko zaczęło się w 2008 roku w Pekinie, gdzie Bolt został mistrzem olimpijskim zarówno na 100, jak i na 200 metrów.
Czytaj także: 31,4. Ta liczba mówi wiele o polskich skoczkach
Wciąż pamiętam szczegóły każdego z moich wielkich wyścigów. Pekin zawsze będę miał w sercu, od tego wszystko się zaczęło. Te igrzyska zmieniły moje życie w mniej niż 30 sekund. Tłum i energia na stadionie były wręcz nierealne - napisał Bolt w liście skierowanym do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Jamajczyk skierował ten list, bo już za klika dni, 4 lutego, rozpoczną się kolejne igrzyska olimpijskie w Pekinie. Tym razem zimowe.
Zobacz również: Wysoka cena za wsparcie Novaka Djokovicia
Choć Jamajka nie będzie liczyć się na tych igrzyskach, Bolt zamierza śledzić rywalizację sportowców o medale. W liście wspomniał o swoich ulubionych zimowych dyscyplinach.
Wolę sporty szybkościowe, takie jak narciarstwo, snowboard, bobsleje. Oczywiście nie będzie mnie w Pekinie, ale nie mogę doczekać się widoku tego stadionu - wypełnionego sportowcami i kibicami.
A czym Jamajczyk zajmuje się teraz na co dzień? Przyznał, że nie brakuje mu ani biegania, ani treningów. Skupia się na życiu rodzinnym, byciu dobrym ojcem. Na ile może, wspiera jamajką lekkoatletykę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.