Przyznanie organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich Arabii Saudyjskiej brzmi szokująco, biorąc pod uwagę klimat, jaki panuje w tym kraju. Opady śniegu nie są tam zbyt często oglądanym zjawiskiem. Kilka dni temu stało się to jednak faktem - Arabia Saudyjska ma zorganizować imprezę, która do tej pory zdecydowanie częściej gościła w Chinach czy Japonii.
Możesz przeczytać także: Piłkarz pokazał zdjęcie po meczu. Nie był to widok dla wrażliwych
Dzięki nieocenionemu wsparciu ze strony naszego przywództwa dla sektora sportowego, z dumą ogłaszamy, że jako pierwszy kraj w Azji Zachodniej wygraliśmy przetarg na organizację Zimowych Igrzysk Azjatyckich 2029. Dzięki temu, nadal będziemy jednym z wiodącym krajów w dziedzinie sportu - poinformował z dumą na Twitterze minister sportu Arabii Saudyjskiej książę Abdulaziz ibn Turki Al-Faisal.
Możesz przeczytać również: Szokująca decyzja na KSW. Najman zabrał głos
Na cały projekt pustynny kraj ma wydać około 500 miliardów dolarów, mocno ingerując zarazem w lokalny ekosystem. Bardzo krytycznie na temat organizacji igrzysk azjatyckich w Arabii wypowiedział się legendarny skoczek Sven Hannawald.
Już w czasie Igrzysk Olimpijskich wszyscy zastanawiali się, czy to ma sens, a tu taka sytuacja. Ludzie w Chinach nie wiedzieli nawet, co my tam robimy jako sportowcy zimowi, a teraz znowu pojawiają się takie rzeczy. Nie wiem, jak ktoś mógł podjąć taką decyzję. To nie ma żadnego sensu - przyznał Hannawald, cytowany przez sport1.de.
A pieniądze, jakie to wszystko pochłonie... To absurdalne! Może powinni przysłać tych sportowców do nas, a my zapłacimy im za loty. To istna bzdura - grzmiał Niemiec.
Zimowe Igrzyska Azjatyckie po raz ostatni odbyły się w 2017 roku. Wówczas gospodarzem było japońskie Sapporo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.