86-letni Silvio Berlusconi to barwna postać nie tylko włoskiej polityki, ale też włoskiego sportu. Były właściciel AC Milan aktualnie sprawuje tę samą funkcję w Monzie - beniaminku włoskiej ekstraklasy. Klub z Lombardii awansował do Serie A w tym roku i jest to dla niego historyczne osiągnięcie.
Drużyna byłego premiera Włoch spisuje się na tyle dobrze, że po 15 kolejkach nie musi nerwowo oglądać się za siebie. Nad strefą spadkową ma aż dziewięć punktów przewagi. To w głównej mierze zasługa dobrej postawy na własnym stadionie. W wyjazdowych spotkaniach Monza zdobyła bowiem tylko cztery punkty.
Apetyt Berlusconiego wciąż jest jednak niezaspokojony. - To był niesamowity rok: awansowaliśmy do Serie A i nie zamierzamy się zatrzymywać - powiedział podczas świątecznego spotkania w klubie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby zmotywować piłkarzy do jeszcze lepszej gry, zdobył się na oryginalną motywację. - Znaleźliśmy dobrego trenera, życzliwego i potrafiącego rozwijać naszych zawodników. Dałem też piłkarzom dodatkową motywację i powiedziałem im, że jeśli pokonamy jeden z wielkich klubów, Juve albo Milan, to wyślę do szatni autobus pełen prostytutek - powiedział Berlusconi, czym bardzo rozbawił przysłuchujących się mu pracowników klubu.
Gdy nagranie przedostało się do sieci, tak entuzjastycznego odbioru jego słów już nie było. Wielu internautów nie kryje oburzenia i zarzuca 86-latkowi złe traktowanie kobiet. Znając jednak przeszłość właściciela Monzy, krytyka części opinii publicznej nie zrobi na nim dużego wrażenia, a i jest gotowy spełnić swoją obietnicę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.