Bramkarze testują różne metody poprawienia możliwości przy rzutach karnych. To egzekutorzy jedenastek mają większą szansę na zdobycie gola niż ich przeciwnicy na skuteczną obronę. I tak, widzieliśmy już w piłce nożnej między innymi "Dudek Dance" czy odsłanianie prawie całej bramki i prowokowanie strzelca do uderzenia w danym kierunku.
Jaume Domenech wpadł na pomysł uklęknięcia na linii bramkowej. Reprezentowana przez niego Valencia CF zwyciężyła 2:1 w trudnym meczu z niżej notowaną Cartageną. Jedynego gola straciła z rzutu karnego, którego ostatecznie Domenech nie obronił.
Poirytowani prowokacjami bramkarza kibice krzyczeli w jego kierunku, aby ten podniósł się na równe nogi i stanął do normalnego starcia ze strzelcem. Bramkarz ignorował ich okrzyki i kontynuował swoje osobliwe przedstawienie. Nie zdekoncentrował jednak strzelca całym zamieszaniem i ten wcielił w życie swój plan na wykonanie rzutu karnego.
Valencia rozstrzygnęła mecz w doliczonym do podstawowego czasie. Dzięki temu pozostała w grze o zdobycie Pucharu Króla. Następnym przeciwnikiem zespołu Domenecha będą Baleares. Nietoperze ostatnio zdobyli trofeum w 2019 roku.
Czytaj także: Marcin Najman złożył deklarację. Fani mocno w nią wątpią
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.