Igrzyska olimpijskie w Tokio ze względu na pandemię COVID-19 odbyły się w 2021 roku. To oznacza, że olimpiada (czyli czas od jednej imprezy do drugiej) potrwa jedynie trzy lata. Dla kibiców sportu to dobre wiadomości, bowiem krócej będą musieli czekać na tradycyjne sportowe święto.
Zobacz także: Wymowny wpis Neymara w sprawie Messiego
Absurdalna decyzja
Wygląda jednak na to, że chociaż do igrzysk olimpijskich w Paryżu jeszcze trzy lata, to już poznaliśmy najdziwniejszą decyzję dotyczącą tej imprezy. Wszystko za sprawą miejsca, w którym będą rywalizować surferzy.
Zdecydowano bowiem, że zmierzą się oni na Tahiti, czyli wyspie leżącej na Pacyfiku. To ponad 16 000 kilometrów od stolicy Francji. Oddalenie tej rywalizacji aż o taki dystans może być sporym wyzwaniem logistycznym. Pozostaje mieć nadzieję, że wówczas sytuacja epidemiczna na świecie pozwoli na swobodne przemieszczanie się
Zobacz także: Znany dziennikarz pokazał "paragon grozy"
Święto sportu w Paryżu
Igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 2-18 sierpnia 2024 roku. Wiele wskazuje, że będzie to wielkie święto sportu w stolicy Francji. Wiele konkurencji ma się odbyć bezpośrednio w Paryżu, więc dla kibiców będzie to idealne rozwiązanie. Oczywiście wyjątkiem będzie surfing, którego oglądanie na żywo w połączeniu z innymi dyscyplinami może być niemożliwe.
To już trzecie igrzyska olimpijskie, które będzie gościć Paryż. Wcześniej odbywały się tam w 1900 roku oraz 1924 roku.
Zobacz także: Polscy kibice znów na ustach świata
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.