Tuż przed mistrzostwami świata okazało się, że zapowiedzi Katarczyków, a także dar przekonywania Gianniego Infantino, zdały się na nic. Gospodarze mundialu zdecydowali, że w czasie turnieju będzie obowiązywać zakaz sprzedawania alkoholu. Uraczenie się piwem jest możliwe tylko w nielicznych miejscach.
Anglicy nie pogodzili się z myślą, że przed meczem ich reprezentacji nie schłodzą się złocistym trunkiem, dlatego wyruszyli na poszukiwania piwa. Z pomocą Katarczyków misja zakończyła się powodzeniem.
Poprosiliśmy Katarczyków o piwo, a oni powiedzieli, że zajmą się tym. Wskoczyliśmy do Jeepa i pojechaliśmy do wielkiej rezydencji. To było naprawdę szalone, a gospodarz pokazał nam małpy i egzotyczne ptaki - opowiada Alex.
Miejsce, do którego trafił Anglik, było rzekomo pałacem syna szejka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Gościnność Katarczyków zachwyciła angielskich kibiców
Opowieść swojego rodaka Alexa kontynuował jego kompan John. Także on jest pod wrażeniem tego, z jak dużym zaangażowaniem Katarczycy włączyli się w poszukiwania piwa.
Spotkaliśmy syna szejka. Zabrał nas do swojego pałacu, a w nim pokazał lwy i wszystko inne. Katarczycy ugościli nas wspaniale. Media gadają bzdury o tym narodzie. Arabowie przyjęli nas jednak ciepło i z pełnym szacunkiem - mówił John.
Jeżeli jego opowieść jest prawdziwa, będzie miał co wspominać po powrocie z Kataru do Anglii.
Reprezentacja Anglii ma za sobą pierwszy mecz na mundialu. Anglia zaprezentowała się dobrze i odniosła wysokie zwycięstwo 6:2 z Iranem. Podopieczni Garetha Southgate'a sięgnęli po dopiero pierwszą wygraną w tym półroczu po licznych niepowodzeniach w Lidze Narodów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.