Władzom KSW nie zabrakło argumentów, żeby przekonać Tomasza Adamka do ponownego założenia rękawic. Górala można było po raz ostatni zobaczyć w ringu w 2018 roku, a jego przeciwnikiem był Jarrell Miller. W sobotę Tomasz Adamek powalczy w boksie, ale tym razem w oktagonie KSW z Mamedem Chalidowem.
O konfrontacji Tomasza Adamka z Mamedem Chalidowem jest głośno, nawet jeżeli ten pierwszy ma lata świetności za sobą, a ten drugi nie jest specjalistą od boksu. Federacja KSW zdecydowała się przeznaczyć na gaże dla dwóch legendarnych sportowców ponad cztery miliony złotych. Ta suma robi wrażenie.
Tomasz Adamek zabrał głos w temacie pieniędzy w serii pytań i odpowiedzi, którą przeprowadził Super Express w czasie obozu pięściarza w Świeradowie-Zdroju. Pięściarz został "wywołany do tablicy" przez jednego z kibiców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdyby dudki się nie zgadzały, to nie walczyłbym. Przecież to jest moja praca. Ja wiem, że dużo kibiców nie lubi, gdy jest napisane, że Adamek zarobi miliony czy dwa miliony. To ich razi w oczy i potem są złośliwi - opowiada zawodnik KSW.
Kibice muszą też pamiętać, że kariera boksera trwa krótko. To jest krótki okres zarabiania pieniędzy. Jeżeli nie zarobię teraz, to później musiałbym iść do pracy. Ja każdego dnia dziękuję Bogu, że dostałem takie dobre walki, że zdobyłem dwa pasy i pas magazynu "The Ring". Dostałem od Boga więcej, niż myślałem - dodaje Tomasz Adamek.
Sportowiec zainwestował pieniądze, zarobione w ringu, głównie w nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Nie musi martwić się o finansową przyszłość rodziny. Niezależnie od tego postanowił ponownie przerwać sportową emeryturę.