46-letni Adamek i 43-letni Chalidow zmierzą się 24 lutego w gliwickiej Prezero Arenie. Walka bokserska między legendarnymi zawodnikami została zakontraktowana na 6 rund w limicie wagowym do 99 kilogramów. Starcie będzie transmitowane w systemie pay-per-view.
Formuła bokserska powinna sprzyjać Tomaszowi Adamkowi, który w przeszłości dzierżył pasy wagi junior ciężkiej i półciężkiej. "Góral" jednak swój ostatni pojedynek stoczył pięć lat temu. W październiku 2018 roku Polak przegrał w Chicago z Amerykaninem Jarrellem Millerem.
Czytaj także: Kosecki się wygadał. Tyle ma zarobić w Fame MMA
W boksie nie chodzi o to, żeby się bić, tylko o unikanie i zadawanie ciosów. To jest cała finezja boksu. Mam nadzieję, że stworzymy świetne widowisko z Mamedem i kibice na końcu będą nam bić brawo. Moim atutem jest szybkość i to, że wszystko widzę. Jeżeli jest szybkość, nikt mnie nie pokona. Wpadki oczywiście zdarzają się najlepszym. Taki jest sport. Gdy nie masz dnia, musisz uznać wyższość przeciwnika i przegrywasz - powiedział Adamek dla oficjalnej strony KSW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Debiut Chalidowa w nowej roli
Dla Chalidowa będzie to z kolei debiut w formule bokserskiej. Za 43-letnim zawodnikiem przemawia jednak fakt, że znajduje się w regularnym rytmie treningowym. Chalidow po raz ostatni w oktagonie pojawił się podczas czerwcowej gali KSW 83 - Colosseum 2, na której w efektownym stylu znokautował Scotta Askhama. W chwili obecnej delikatnym faworytem wśród bukmacherów jest Tomasz Adamek.
Mam nadzieję, że kibice dopiszą i przed telewizorami, i w hali. Zrobimy świetne widowisko. Przecież o to chodzi. Walczymy dla kibiców. Będą emocje, będzie doping. Zawsze powtarzam, że gdyby się walczyło nudno, nie byłoby widowiska i kibice by się nie cieszyli. A jak jest piękna walka, pojawiają się następne. Tak działa ten sport. Na pewno górale dojadą. Myślę, że ludzie zjadą się z całej Polski, od Olsztyna, aż po Zakopane - dodaje Adamek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.