W piątek odbędzie się 9. edycja gali GROMDA, czyli walki na gołe pięści. W internecie opinia publiczna bardziej żyje jednak tym, co może wydarzyć się na kolejnej, jubileuszowej 10. edycji.
Czytaj także: popularny raper wkracza do MMA. Zawalczy w Prime Show
Realne jest bowiem hitowe starcie Tomasza Adamka z Pawłem Mikołajuwem, znanym bardziej jako Popek. Ich bezpośredniego starcia nie wykluczył bowiem szef GROMDA Mariusz Grabowski, a przed 9. edycją gali panowie odbyli nawet pierwsze face to face, na którym nie zabrakło groźnych spojrzeń i przepychanek.
Kibice Adamka i Popka już teraz nie mogą się doczekać ich ewentualnej konfrontacji w walce na gołe pięści. Wielu fanów liczy na bardzo zacięty pojedynek, który rozgrzeje publikę do czerwoności.
Nieco inne zdanie w tym temacie ma sam Tomaszek Adamek. Legendarny bokser nie zostawił suchej nitki na Popku. Jego zdaniem ewentualna bezpośrednia walka potrwałaby bardzo krótko.
Nie no, nawet tak nie żartujmy, co ja miałbym robić z Popkiem w ringu? Przecież to dwa strzały, lewy, prawy i Popek zjeżdża jak bolid do boksu. Ale nie ukrywam, że jest propozycja od szefa Gromdy - podkreślił Tomaszek Adamek dla "Super Expressu".
W dalszej części wywiadu Adamek przyznał, że bardziej interesowałoby go zakończenie kariery w tradycyjnym ringu. Zadeklarował, że jesienią kibice zobaczą go podczas walki z zagranicznym rywalem. A czy wcześniej dojdzie do starcia z Popkiem? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy trochę poczekać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.