"Rolnik Zabijacz" nie spieszył się do klatki. Kiedy jednak już pojedynek wystartował, zaczęło się od falstartu. Znany z programu "Rolnik szuka żony" Kisiel został trafiony w krocze.
Później Cios ruszył do ataku. Rozpoczął duszenie, które okazało się skuteczne. Mateusz Kisiel z kolei sprawiał wrażenie, jakby nie do końca wiedział, gdzie się znajduje. Nie zmienia to jednak faktu, że Rolnik, który przegrał walkę, nieźle poturbował Ciosa. Ten jednak wytrzymał dzielnie każde uderzenie.
Gwiazda programu "Rolnik Szuka Żony" z porażką na MMA-VIP 2
Kopnął mnie w j****, to się w niego wpier*******. Ja nie klepię, po co mam odklepywać, wytrzymałbym to. Myślałem, że wygram i powiem swoje "bomba na banię, kończymy balet" - mówił po walce Mateusz "Rolnik Zabijacz" Kisiel.
Swoją wypowiedzią zaskoczył natomiast Adrian Cios. Najpierw pochwalił przeciwnika. Później powiedział coś, czego nikt się nie spodziewał.
Aktor TVN kończy współpracę z MMA-VIP
Generalnie wrażenia były mega fajne, jeżeli chodzi o Rolnika. Powiem szczerze, że bałem się jak s******yn walki z nim. Mega dał radę. Ale generalnie nie chce się więcej wypowiadać o walce, bo to mój ostatni wysęp na gali MMA-VIP. Dziękuję moim sponsorom, dziękuję wszystkim tutaj zgromadzonym, dziękuję mojemu przeciwnikowi - niestety, MMA-VIP, organizacji i tak dalej, nie dziękuję, ale o tym kiedy indziej... - mówił Cios.
Czytaj także: Euro 2020. Świetne wieści! Eriksen wyszedł ze szpitala
Pozostaje czekać na to aż Adrian Cios zdradzi szczegóły całej sytuacji. Póki co wszystko owiane jest aurą tajemniczości.