Do zawodów przystąpili państwowi działacze. W centrum sportów zimowych w Raubicze rywalizowano na dystansie 4x2 km. Na start zdecydował się m.in. prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
Czytaj także: Gołota zbił majątek. Zaczynał od 50 dolarów
Zespół Łukaszenki uzupełniły byłe biathlonistki Swiatłana Kanaszenko, Liudmiła Kalinczyk oraz syn prezydenta Nikołaj. To właśnie on miał największy wpływ na końcowy wynik. Białoruska telewizja relacjonowała, że dysponował dobrze przygotowanym sprzętem, a także świetnie spisał się na strzelnicy. Pokonał nawet Sierhija Nowikowa, medalistę olimpijskiego.
Alaksandr Łukaszenka ruszył na trasę jako ostatni. Utrzymał prowadzenie do samej mety. Podium uzupełniły drużyny z Witebska i Brześcia. Po uroczystym wręczeniu nagród licznie zgromadzeni kibice mogli porozmawiać z prezydentem.
Czytaj także: Pudzianowski mocno oberwał. Pokazał obitą twarz
Zawsze trudno jest wygrać. Zwłaszcza gdy jesteś obserwowany, wybaczcie nieskromność, przez miliony oczu - mówił Łukaszenka.
Łukaszenka wygrał sztafetę. Sporty zimowe to jego pasja
Aleksandar Łukaszenka to wielki fan sportów zimowych. Regularnie pojawia się na lodowisku, gdzie bierze udział w meczach hokejowych.
Białoruś miała nawet zorganizować mistrzostwa świata. Ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu.
Dodajmy, że 9 sierpnia rozpoczęły się tam masowe protesty. Obywatele nie zgadzają się z wynikami wyborów prezydenckim, w których Łukaszenka zdecydowanie zwyciężył.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.