Końcówka sezonu 2023/2024 jest dla Harry'ego Kane'a niezwykle pechowa. Anglik miał szansę pobić wynik Roberta Lewandowskiego, jeśli chodzi o liczbę strzelonych bramek w jednym sezonie Bundesligi. Przez kontuzję stało się jasne, że do tego nie dojdzie.
Sytuacja zdrowotna napastnika Bayernu Monachium jest poważna. Niepokoić zaczynają się fani reprezentacji Anglii, którzy liczą na Kane'a na tegorocznych mistrzostwach Europy. Te zaczynają się już w połowie czerwca, więc piłkarz za dużo czasu na dojście do pełni sił nie ma.
Co prawda Kane znalazł się na liście powołanych przez Garetha Soutgate'a, jednak jego występ od początku imprezy nie jest pewny. Kibiców z pewnością nie uspokoiła wypowiedź trenera Bayernu Monachium, Thomasa Tuchela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są powody do niepokoju
- Harry jest pod opieką swojego osobistego lekarza. Nie może podróżować. W Madrycie był już u kresu wytrzymałości. Miał całkowitą blokadę pleców, sytuacja się pogłębia i utrudnia mu codzienne ruchy. Nie miał szans na udział w meczu - przekazał niemiecki szkoleniowiec na konferencji prasowej przed ostanią kolejką sezonu.
Przesądzone jest, że 30-latek opuści spotkanie 34. kolejki z TSG 1899 Hoffenheim. Nie jest jednak największym problemem. W angielskich mediach panuje niepokój w związku ze stanem zdrowia Kane'a.
"Harry Kane wywołał w Anglii ogromne przerażenie przed Euro 2024, ponieważ obecnie zmaga się z kontuzją i problemami z plecami. Jego stan zdrowia nadal budzi obawy w związku z pierwszym meczem z Serbią za niecały miesiąc" - piszą dziennikarze portalu "The Sun".
Dodajmy, że rywalami Anglików na Euro w Niemczech, oprócz wspomnianej Serbii, będzie także Dania i Słowenia. Pierwszy mecz podopieczni Garetha Southgate'a rozegrają 16 czerwca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.