Anita Włodarczyk na kwarantannie. Ma jednak powód do szczęścia

Anita Włodarczyk nie próżnuje. Po tym jak pod koniec ubiegłego roku oficjalnie wznowiła treningi po kontuzji pod okiem nowego trenera, intensywnie walczy o powrót do formy przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. Niestety jak się okazuje, ze względu na pandemię ma wiele przeszkód w swoim cyklu przygotowań.

Zobacz także: Koniec słynnego związku

Wszystko za sprawą miejsca zgrupowań. Nowy trener Polki - Ivica Jakielić - na co dzień trenuje w Katarze w ośrodku Aspire Academy, dlatego Włodarczyk chcąc z nim współpracować musi do niego regularnie jeździć. Natomiast w obecnej sytuacji epidemiologicznej każdy wjazd lekkoatletki do Kataru wiąże się z 7-dniową kwarantanną.

Wydaje się, że takie problemy mogłyby skutecznie wybić Polkę z rytmu treningowego. Jednak nic bardziej mylnego. Już podczas ostatniej kwarantanny pokazywała w mediach społecznościowych jak sobie radzi podczas kwarantanny. Natomiast teraz jest jeszcze bardziej przygotowana do spędzania czasu w hotelowym pokoju.

Zobacz także: Układy zniszczyły jej karierę

Tym razem do pokoju hotelowego Anity Włodarczyk przyjechał profesjonalny sprzęt treningowy. Polska lekkoatletka będzie mogła więc wykorzystać czas kwarantanny na intensywny trening siłowy i aerobowy. Jak się okazuje, w swojej obecnej sytuacji Polska znalazła duży pozytyw.

Wszystko za sprawą pokoju hotelowego. Ostatnio Anita Włodarczyk narzekała, że przez tydzień nie mogła oddychać świeżym powietrzem, ponieważ nie otwierało się żadne z okien. Tym razem jest inaczej. Polka dostała pokój, w którym może przewietrzyć swój apartament.

Jak widać życzenia polskiej gwiazdy są priorytetem nawet dla obsługi hotelowej w Katarze. Miejmy nadzieję, że pomimo tych trudnych warunków treningowych Anita Włodarczyk zdoła przygotować optymalną formę na najważniejszą imprezę czterolecia.

Zobacz także: Gwiazda FAME MMA odpiera zarzuty