Anna i Robert Lewandowscy od dawna tworzą szczęśliwą rodzinę. Ponad trzy lata temu zostali rodzicami Klary, a 6 maja tego roku przyszła na świat druga córka pary, Laura. Piłkarz jest zapracowany w swoim klubie, bo oprócz codziennych treningów w Bayernie Monachium, jego klub rywalizuje na wielu frontach. Oznacza to, że często go nie ma w domu.
We wtorek Bayern Monachium walczył w Madrycie w Lidze Mistrzów. Ostatecznie remisując z Atletico 1:1. Trener Hansi Flick postanowił dać wolne polskiemu piłkarzowi, dzięki czemu ten został w domu w Monachium, a spotkanie kolegów śledził w telewizji.
Jego żona na Insta Stories zamieściła zabawny film. Mała Laura głośno i wyraźnie mówiła "tata" do piłkarza. Robert Lewandowski był zachwycony, bo pewnie jest to jedno z pierwszych słów wypowiedzianych przez córeczkę.
Internauci byli zachwyceni krótkim nagraniem. Jedna z obserwatorek pokusiła się o wiadomość do Anny Lewndowskiej, którą ta udostępniła. Zasugerowała ona, że skoro dziewczynka mówi "tata", a nie "mama", to następny będzie syn. Reakcja żony piłkarza Bayernu Monachium jest zastanawiająca. Być może w przyszłości rodzina Lewandowskich jeszcze się powiększy?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.