W pewnym momencie życie Artura Szpilki było na ostrym zakręcie. Szpilka w 2009 roku niespodziewanie został zatrzymany przez policję. Dzień później miał walczyć z Wojciechem Bartnikiem na gali, podczas której Tomasz Adamek mierzył się z Andrzej Gołotą.
Zatrzymanie miało związek z wydarzeniami z Wiśniowej (wieś w Małopolsce) z 2007 roku. Pięściarz wziął wtedy udział w bójce, po której usłyszał zarzuty. Został skazany na 18 miesięcy pozbawienia wolności. Ponieważ nie zgłosił się dobrowolnie do odbycia kary, po uprawomocnieniu wyroku interwencję podjęła policja.
W więzieniu jest tylko godzina spaceru. Ja biegałem. To był typowy spacerniak, 50 na 50, kółko sto metrów może. Biegałem całą godzinę. Kółek nie liczyłem, w głowie się kręciło - zdradził w rozmowie z portalem sport.pl.
Forma w areszcie
Szpilka w trakcie aresztu starał się dbać o swoją formę. Wszystko po to, aby po wyjściu z więzienia móc wrócić na ring.
Ćwiczyłem każdego dnia coś innego: barki, klatkę, nogi - pompkami, stójkami, przysiadami. Wychodziło po 1000 pompek na kubkach, na taboretach. Kolega, co ważył ponad 100 kg siadał, to się go podnosiło. Wody nalewałem do torby foliowej i ćwiczyłem jak hantlami - dodał.
Czytaj także: Neymar pokłócił się z ojcem. Wszystko nagrały kamery
Początkowo Szpilka trafił do Aresztu Śledczego w Krakowie, a następnie został przeniesiony do Zakładu Karnego w Tarnowie. Wyszedł z niego 22 kwietnia 2011 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.