Miniony sezon był najlepszym w karierze Aryny Sabalenki. Zaczęło się od tego, że już w styczniu 2023 roku wygrała wielkoszlemowy Australian Open. Oprócz tego w Wielkich Szlemach dotarła do finału US Open oraz półfinałów Rolanda Garrosa i Wimbledonu.
W efekcie po zakończonym US Open została liderką światowego rankingu WTA, bo tytułu tam nie obroniła Iga Świątek. Jednak sezon na pierwszym miejscu zakończyła nasza tenisistka po tym, jak ograła Białorusinkę w WTA Finals, a następnie wygrała cały turniej.
Obecnie rozgrywany jest United Cup, który zainaugurował nowy sezon. Z uwagi na to, że Sabalenka gra obecnie pod neutralną flagą, nie było możliwości, by uczestniczyła w turnieju, w którym rywalizują reprezentacje narodowe. Stąd też musi poczekać na swój pierwszy mecz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak ma już na głowie pierwsze zmartwienia niezwiązane z tenisem. Otóż oszuści postanowili wykorzystać jej popularność, zakładając numer telefonu jako Sabalenka. I z niego postanowili wypisywać do ludzi w celu uzyskania pieniędzy. O wszystkim dowiadujemy się za sprawą relacji na Instagramie Białorusinki.
"Nie mam wątpliwości, że moi przyjaciele są równie mądrzy (jak ta oznaczona osoba - ten profil) i nie uwierzą tym idiotom. To nie jest mój numer. Uwaga przyjaciele to oszuści. Nie potrzebuję żadnych pieniędzy z Rosji" - napisała wiceliderka rankingu, dołączając do tego dwa zrzuty ekranu.
Na nich możemy zauważyć, że oszuści próbowali wyciągnąć pieniądze od znanej rosyjskiej stylistki Natali Roshe. Kobieta połapała się w całej sprawie i zawiadomiła Sabalenkę, że taka nieprzyjemna sytuacja miała miejsce.
Przeczytaj także: Zareagował na zarobki Adamczyka w TVP. "Ale gnój"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.