Białorusinka Aryna Sabalenka stoi przed wyjątkową szansą zapisania się w historii tenisa. Może zostać pierwszą zawodniczką w XXI wieku, która trzykrotnie z rzędu triumfuje w wielkoszlemowym turnieju Australian Open. W sobotnim finale w Melbourne, liderka rankingu WTA zmierzy się z Amerykanką Madison Keys. Mecz rozpocznie się o godz. 9.30.
Ostatnią tenisistką, która wygrała Australian Open trzy razy z rzędu, była Szwajcarka Martina Hingis, która triumfowała w latach 1997-1999. Sabalenka, mając na koncie trzy wielkoszlemowe zwycięstwa, w tym ubiegłoroczny triumf w US Open, jest bliska powtórzenia tego osiągnięcia.
Mam gęsią skórkę na myśl o tym. Zapisać się w historii to przywilej. Kiedyś marzyłam, żeby choć raz wygrać Wielkiego Szlema - przyznała Sabalenka, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Madison Keys - rywalka z doświadczeniem
Madison Keys, która w półfinale pokonała naszą zawodniczkę Igę Świątek, po raz drugi w karierze wystąpi w finale wielkoszlemowego turnieju. W 2017 roku w US Open przegrała z rodaczką Sloane Stephens. Dotychczasowy bilans spotkań Sabalenki z Keys to 4-1 na korzyść Białorusinki.
Sabalenka wygrała z Keys w ostatnich trzech meczach. Na Wimbledonie 2023 wygrała kolejno 6:2, 6:4. Białorusinka pokonała Amerykankę także w starciu US Open 2023 0:6, 7:6, 7:6. Serię zwycięstw zwieńczyła wygrana w Pekinie, gdzie Sabalenka wygrała 6:4, 6:3. Obie zawodniczki powalczą nie tylko o zwycięstwo, ale i sporą nagrodę finansową - 3,5 mln dolarów australijskich (ok. 8,9 mln złotych).
Sabalenka i Keys spotkają się na korcie po raz szósty, co dodaje dodatkowego napięcia temu finałowi. Czy Sabalenka zapisze się w historii jako pierwsza tenisistka XXI wieku z trzema z rzędu tytułami Australian Open? Odpowiedź poznamy już wkrótce.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.