W wielu dyscyplinach sportu rywalizują ze sobą odwieczni rywale. Najgłośniej w tej sprawie jest oczywiście w piłce nożnej, gdzie praktycznie w każdej lidze znajdują się zespoły, które nie darzą się sympatią.
Tak samo jest między innymi w lidze honduraskiej, gdzie rywalizują CD Marathon i FC Motagua, czyli odwieczni rywale. Kluby te są najpopularniejszymi w kraju, a ich pojedynki nazywane są Clasico de las M's.
Możesz zobaczyć również: Pijany rosyjski koszykarz rozbił auto. Grozi mu więzienie
Właśnie do starcia tych zespołów doszło w miniony weekend. W niedzielę, 14 sierpnia o godzinie 1:00 naszego czasu (17:00 lokalnego) rozpoczął się mecz FC Motagua - CD Marathon. Ten był jednostronny, gospodarze pewnie zwyciężyli 3:0.
Z uwagi na ten pojedynek kibice gości wybrali się na stadion wroga, aby dopingować swoich ulubieńców. Ich wsparcie nie pomogło jednak piłkarzom, którzy byli bezradni w tym spotkaniu.
Nie dość, że fani drużyny ze stolicy Hondurasu wracali do swojego miasta w smutnych nastrojach, to po drodze przydarzyła im się tragedia. Uzbrojona grupa osób zaatakowała ich autokar, otwierając ogień w kierunku pasażerów.
Dziennikarzom portalu iusport.com rzecznik honduraskiej policji narodowej Edgardo Barahona przekazał, że w szpitalu zmarły trzy osoby w wyniku ostrzału. Gdyby tego było mało, to siedem osób zostało rannych. Jednak jak przekazali lekarze, doszło u nich do lekkich obrażeń, które nie będą miały większych konsekwencji.
Mogłoby się wydawać, że za wszystkim stoją kibice wrogiego klubu lub osoby z nim powiązane. Jednak policja zdołała już wykluczyć taki scenariusz. Obecnie trwa poszukiwanie napastników, którzy ostrzelali autokar.
Możesz przeczytać także: Wszystko się nagrało. Ronaldo doprowadził rywala do furii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.