Ta walka elektryzowała całe środowisko MMA w Polsce. Pojedynek legend polskiego MMA podczas gali XTB KSW 77 trwał jednak zaledwie 114 sekund.
Ciężka praca przez 5-6 miesięcy i wywołany do tablicy nie wiesz, co masz robić. Obejrzałem urywki walki i mówię "co ja robię, o co chodzi, dlaczego nie ruszę ręką, nogą?". Ci co wchodzą do klatki wiedzą, co to znaczy. Stanąłem jak pierdoła - komentował swoją walkę Pudzianowski w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Być może wpływ na porażkę 45-latka miała zmiana sztabu szkoleniowego. Przypomnijmy, że jego pierwszy trener Arbi Szamajew, że z powodu wielkiej przyjaźni z Mamedem Chalidowem, nie poprowadził "Pudziana" w hitowej walce.
Czytaj także: To zrobili w Argentynie. Zwariowali na punkcie Messiego
"Pudzian" wróci do dawnych trenerów?
Minęło kilka dni po hitowej walce w Gliwicach. Kibice coraz głośniej zastanawiają się, czy Pudzianowski wróci teraz do trenerów, którzy doskonale prowadzili go w trakcie kariery. Jeden z nich w rozmowie ze sport.pl zadeklarował możliwość współpracy z Mariuszem.
Czytaj także: Elegancki gest tenisisty wobec Igi Świątek
Jako główny trener myślę, że nie ma co blokować Mariusza. Jeżeli będzie chciał do nas wrócić, to my mu na to pozwolimy. To nie jest wina Mariusza. Ja rozumiem, że on wziął taką walkę. Jedyny minus w tej sytuacji był taki, że mógł to z nami skonsultować. Mógł odezwać się do nas i powiedzieć "słuchajcie panowie, jest taka duża walka do zrobienia. Ja was rozumiem, ale wy też zrozumcie mnie". I wtedy nie miałbym niczego przeciwko - tłumaczy Anzor Azhiev.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.