Biznes sobowtóra Lionela Messiego kwitnie po mistrzostwach świata 2022. Argentyna była najlepsza, a jej lider spełnił marzenie o poprowadzeniu reprezentacji do zwycięstwa w mundialu. Juan Tomas Martin ściskał kciuki za takie rozstrzygnięcie, ponieważ kult Lionela Messiego przybrał na sile.
42-latek opowiada, że jego popularność poszybowała po mundialu. Lionel Messi nie może być wszędzie, dlatego w niektórych miejscach chcąc nie chcąc zastępuje się go Juanem Tomase Martinem. Argentyńczyk dostaje propozycje pracy, intratne kontrakty reklamowe, a także zaproszenia do podróżowania po świecie z opłaconym wyżywieniem oraz noclegiem. Promował już między innymi kosmetyki.
Juan Tomas Martin już wcześniej zaczął pojawiać się w popularnych miejscach w roli sobowtóra Lionela Messiego. W 2013 roku zajął drugie miejsce w konkursie dla osób podobnych do piłkarza. Wystarczyło to do otrzymania zaproszeń od programów telewizyjnych, ale również propozycji kontraktów reklamowych od marek samochodów, telefonów komórkowych, napojów gazowanych, chipsów i sprzętu AGD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przypadku 42-latka zainteresowanie futbolem było małe. Musi być na bieżąco dopiero od kiedy jego sposobem na życie stało się udawanie Messiego.
W 2005 roku poszedłem do supermarketu i sprzedawca warzyw powiedział mi, że bardzo przypominam Lionela Messiego. Wtedy nawet nie wiedziałem, kto to jest. Powtarzał mi to za każdym razem, kiedy się widzieliśmy - wspomina Argentyńczyk.
Sam sprzedawałem wtedy perfumy na straganie ulicznym i nie byłem fanem piłki nożnej. Nawet jej nie lubiłem. Kiedy jednak coraz więcej osób zwracało uwagę na nasze podobieństwo, pomyślałem że to zrządzenie losu może odmienić moje życie - dodaje Juan Tomas Martin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.