W 2021 roku Emma Raducanu przebojem wdarła się do światowej czołówki. Nieźle zaprezentowała się w swoim wielkoszlemowym debiucie w głównej drabince, kiedy dotarła do czwartej rundy Wimbledonu.
Świat zadziwiła podczas US Open. Sensacyjnie zwyciężyła w tym turnieju. W finale pokonała Leylę Fernandez 6:4, 6:3. Wcześniej zdołała wyrzucić z rywalizacji m.in. Belindę Bencic czy ówczesną liderkę rankingu Ashleigh Barty.
Co ciekawe, na swoim koncie Raducanu ma tylko dwa finały turniejów. 21 sierpnia 2021 roku zagrała o zwycięstwo w zawodach rangi WTA 125 w Chicago. Uległa tam Dunce Clarze Tauson.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygrana w US Open przyniosła jej ogromny awans w rankingu, a także wielką sławę. Zaledwie miesiąc po triumfie w Stanach Zjednoczonych została ambasadorką marki Dior. Zawodniczka była podekscytowana dołączeniem do marki modowej.
Maria Grazia pozwala kobietom czuć się pewnie w kultowym kroju Diora, który moim zdaniem jest bardzo wyjątkowy. Jej szczerość i sposób, w jaki tworzy pokazy modowe, niewątpliwie wpłynęły na mój wybór - mówiła w rozmowie z magazynem "Vogue".
Sezon 2022 nie był udany dla Raducanu. Brytyjka spadła z 10. na 75. miejsce w rankingu WTA. W Wielkim Szlemie najdalej dochodziła do drugiej rundy.
Czytaj także: Ale wypalił! Nie uwierzysz, co wymyślił Tomaszewski
Wciąż błyszczy poza kortem. W środę pochwaliła się w mediach społecznościowych efektami sesji zdjęciowej, w jakiej wzięła udział wraz z marką Dior.
Pozowała w różnych kreacjach. Zdjęcia polubiło ponad 200 tysięcy osób, momentalnie posypały się także dziesiątki komentarzy z komplementami. Fani byli pod wrażeniem, gdy zobaczyli Raducanu w wydaniu innym niż na korcie tenisowym.