Artur Szpilka zmienia dyscyplinę! Opuszcza boks zawodowy i przenosi się do MMA. W ostatnich dniach poznał oficjalną datę debiutu w formule MMA. Polski pięściarz po raz pierwszy wejdzie do klatki podczas gali KSW 71.
Wszystko wskazuje na to, że rywalem Szpilki w debiucie na KSW będzie Siergiej Radczenko. Ukrainiec mierzył się już z Polakiem. Obaj spotkali się na zawodowym ringu w marcu 2020 roku na gali Knockout Boxing Night.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
Jest komentarz Mateusza Borka
Serwis "sport.pl" przepytał Mateusza Borka nt. transferu Artura Szpilki do MMA po bogatej karierze bokserskiej. Jego słowa wiele tłumaczą.
Sportowo polski boks straci nie za dużo, ale jeśli chodzi o medialność to na pewno sporo, bo Artur zawsze budził emocje. Ale dzisiaj do sportu na wyższym poziomie on już chyba się nie nadaje - powiedział Borek.
Pięściarz pochodzący z Wieliczki przez lata należał do czołówki polskiego boksu zawodowego. W ringu stoczył 29 walk. Odniósł 24 zwycięstwa i doznał pięciu porażek. W ostatnim pojedynku w maju 2021 przegrał przez nokaut z Łukaszem Różańskim.
Walka Szpilki będzie głównym daniem wieczoru gali KSW 71. Największa polska organizacja MMA w Toruniu pojawi się po raz pierwszy. Wcześniej zawita jednak do Łodzi. Już 28 maja odbędzie się gala KSW 70, a w starciu wieczoru zmierzą się legendy polskiego MMA: Mariusz Pudzianowski i Michał Materla.
U Artura podoba mi się to, że on cały czas walczy sam ze sobą i walczy o swoją miłość, którą niewątpliwie jest walka. Pytanie tylko, czy zdrowie i neurologia pozwolą mu na walki na trochę wyższym poziomie. Dopóki będzie walczył, to zawsze będę jego kibicem - zaznaczył Borek.