Boris Becker to jeden z najlepszych tenisistów w historii. W latach 1984-1999 wygrał aż 49 turniejów, w tym sześć wielkoszlemowych. Nie udało mu się zwyciężyć jedynie w Rolandzie Garrosie.
W 2017 roku ogłosił bankructwo. W ten sposób mataczył, aby uniknąć spłaty swoich zobowiązań. Śledczy postawili mu 24 zarzuty, za które groziło mu do siedmiu lat pozbawienia wolności. Ostatecznie spędzi w więzieniu 30 miesięcy.
Dziennikarze "The Sun" ujawnili, jak wyglądają jego dni za kratkami. Podkreślono, że Becker znany był z zamiłowania do kubańskich cygar, drogich win i ekskluzywnych restauracji.
Czytaj także: Duża zmiana w życiu znanego skoczka. Zamieszkał w Polsce
Za kratkami nie może liczyć na takie luksusy. Przebywa w celi o powierzchni sześciu metrów kwadratowych, z której nie wolno mu wyjść pomiędzy 20:00 a 7:00. Narzeka na problemy ze snem z powodu "ciągłego hałasu" i smrodu.
Ma ciężki okres, a najgorsze jest jedzenie. Nie może uwierzyć, że jest tak złe i jak małe są porcje. Jednym z jego pierwszych posiłków była peklowana wołowina, która nie była dobra. Musi się do tego przyzwyczaić. Jest też zszokowany brakiem higieny w więzieniu, ponieważ jest ono przepełnione. Warunki są żałosne, wręcz nieludzkie. W celach bywa zimno i prawie nie ma światła dziennego - powiedziała osoba z otoczenia Beckera w rozmowie z "The Sun".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.