Mało kto spodziewał się, że pojedynek Ewy Brodnickiej z Martą Linkiewicz przyniesie aż tyle emocji. Była mistrzyni świata w boksie mimo iż nie była faworytką ekspertów pokazała, co znaczy być zawodowcem i mocno zbiła rywalkę.
Jednogłośną decyzją sędziów lepszą w tym pojedynku okrzyknięta została Ewa Brodnicka. To jej pierwsza wygrana w Fame MMA. Wcześniej stoczyła dwa pojedynki na galach HIGH LEAGUE.
W sierpniu 2021 roku przegrała przez techniczny nokaut z Anielą Bogusz, a w sierpniu zeszłego roku pokonała Kamilę Wybrańczyk. Teraz okazała się lepsza od Marty Linkiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Brodnicka pokazała zdjęcie
Brodnicka zwycięstwo okupiła jednak kontuzją. W trakcie jednej z wymian "Linkimaster" trafiła rywalkę palcem w oko.
Walkę jednak kontynuowano. Lekarz dał na to zielone światło. Była mistrzyni boksu zawodowego przekazała za pomocą mediów społecznościowych najświeższe informacje na temat stanu zdrowia.
Dostałam palcem, paznokciem w oko, w powiekę. Do wesela się zagoi. Najbardziej, najmocniej smakuje zwycięstwo, mam nadzieję, że walka wam się bardzo podobała, Zbudowałam świetną formę, mam świetny team - powiedziała w mediach społecznościowych.
Brodnicka na Instagramie pokazała także zdjęcie twarzy. Przyznała, że ma założone cztery szwy.
Z okiem wszystko w porządku - zaznaczyła.
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali