44 lata oczekiwania i koniec. Nikola Grbić i jego "żołnierze" wykazali się znakomitą determinacją, przełamując "klątwę ćwierćfinału" igrzysk olimpijskich po pięciu porażkach na tym etapie z rzędu. Po raz ostatni Polacy dotarli wyżej w Moskwie, gdzie zajęli czwarte miejsce, przegrywając w ostatnim meczu z Rumunią.
Mecz przeciwko Słowenii zakończył się wynikiem 3:1 (25:20, 24:26, 25:19, 25:20). Wkrótce Polacy poznają kolejnych rywali, którymi będą zwycięzcy meczu Stany Zjednoczone - Brazylia. Choć cała drużyna zasługuje na pochwały to internauci skupili uwagę przede wszystkim na Wilfredo Leonie, który popisał się m.in. trzema asami serwisowymi z rzędu.
Siatkarz reprezentacji Polski ma za sobą znakomite zawody. Zdobył 20 punktów, w tym łącznie pięć asów serwisowych oraz jeden punktowy blok. Choć jego efektywność w ataku wyniosła 44 proc., fani docenili jego zaangażowanie w grze ofensywnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wilfredo Leon oczarował fanów grą przeciwko Słowenii
W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy na temat gry Wilfredo Leona. Jeden z internautów zwrócił uwagę na znakomitą zagrywkę polskiego przyjmującego, zamieszczając zabawne "stwierdzenie". - ONZ oskarża Polskę o posiadanie broni masowego rażenia. Wilfredo Leon się nie przyznaje - czytamy.
Inni zamieszczali m.in. zdjęcie armaty, sugerując, że właśnie tę rolę pełnił 31-latek w meczu ze Słowenią. Jeden z użytkowników z kolei napisał tak...: - Jak Wilfredo Leon uderzy w piłkę, to poleci aż do Los Angeles gdzie Tom Cruise dopiero ją złapie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.