Wiele osób z niecierpliwością wyczekiwało starcia Jake Paul - Mike Tyson. Gdy już nadeszła pora zmagań, kibice doświadczyli przykrej niespodzianki w postaci problemów z transmisją.
O problemach donosi serwis ladbible.com. Jednocześnie przytoczono komentarze rozczarowanych internautów.
Najbardziej ekscytujące jest zastanawianie się, czy to w ogóle zadziała
Co 30 sekund tnie... to już śmieszne jest
Jest coraz gorzej. A przecież to już czas na walkę, do licha - pisali kibice.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemów doświadczył także jeden z naszych redaktorów. Gdy próbował załączyć transmisję na platformie Netflix, najpierw jego oczom ukazała się plansza sygnalizująca ładowanie streamu:
A krótko później pojawiał się komunikat o problemie technicznym. Ukazywał się on, mimo tego, że nasz redaktor miał dostęp do stabilnego połączenia internetowego.
Historyczna walka Paul - Tyson
Pojedynek Jake’a Paula z Mikiem Tysonem to bez wątpienia jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w świecie sportów walki w 2024 roku. To niezwykłe zestawienie dwóch postaci z zupełnie różnych epok, które łączy jedno - zdolność do wywoływania emocji i przyciągania uwagi milionów fanów na całym świecie.
Jake Paul, 27-letni youtuber, influencer i samozwańczy bokser, przez ostatnie lata zdołał przekształcić się z internetowego żartownisia w prawdziwego gracza w świecie sportów walki. Teraz stanął naprzeciwko Mike'a Tysona. "Żelazny Mike" w latach 80. i 90. był niepokonanym królem ringu, zastraszającym przeciwników swoim niesamowitym stylem walki i brutalną siłą.
Wynik walki Paul - Tyson
Ostatecznie Jake Paul pokonał Mike'a Tysona jednogłośną decyzją sędziów 80-72, 79-73, 79-73. Tym samym wywiązał się z roli faworyta.
"Daily Mail" zauważył, że był to rozczarowujący pojedynek, a 31 lat różnicy w wieku było widoczne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.